Motor Lublin prowadzony przez Goncalo Feio stanął dziś przed nie lada zadaniem. Ich dzisiejszy rywal, Polonia Warszawa, nie przegrał bowiem żadnego z ostatnich 15 spotkań. Gospodarze wychodzili jednak z dużą nadzieją, że uda im się przerwać tę imponującą serię drużyny ze stolicy. W końcu sami nie ponieśli porażki od 6 meczów, ogrywając przy tym lidera tabeli eWinner 2. Ligi, Kotwicę Kołobrzeg.
Determinację Żółto-Biało-Niebieskich widać było już od samego początku spotkania
Nie licząc pierwszych kilku minut niefrasobliwości, Motor posiadał inicjatywę przez większość rywalizacji z Polonią. Gra toczyła się na połowie rywala, a Motorowcy kreowali sobie sporo niezłych sytuacji. Na końcu obiecująco wyglądających akcji brakowało jednak kluczowego ostatniego akcentu, wykończenia i bramki, która mogłaby podkreślić dobrą grę gospodarzy. Polonia, choć przebywała w posiadaniu piłki znacznie rzadziej, też potrafiła zagrozić bramce przeciwnika. W takich sytuacjach czujny był Łukasz Budziłek, który zaliczył kilka bardzo pewnych interwencji.
Na nic zdały się jednak wielokrotne próby Motoru wobec wyrachowania i doświadczenia graczy Polonii. W 69. minucie goście wykorzystali zamieszanie w polu karnym ekipy z Lublina i zrobili to, czego nie mogli dokonać wcześniej ich rywale, a więc zdobyli bramkę po strzale Marcina Kluski. I jak się okazało, było to trafienie na wagę 3. punktów dla Polonii Warszawa, które umacniają ich pozycję w roli wicelidera tabeli. To jednocześnie przerwanie udanej serii Motoru, który po dzisiejszym spotkaniu znów będzie znajdował się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. A już za niespełna dwa tygodnie czeka ich niezwykle ważne spotkanie z Wisłą Kraków w 1/8 Pucharu Polski.