Hamburger SV to drużyna, która od kilku lat bezskutecznie próbuje awansować do Bundesligi. W obecnym sezonie znów zaliczani byli do grona faworytów. Na przestrzeni 25 spotkań zaliczyli jednak aż 11 remisów i w tym momencie do podium tracą 7 punktów. Kibice HSV wciąż mają nadzieję na awans, bowiem ich ulubieńcy rozegrali jedno spotkanie mniej niż reszta drużyn. W zeszły weekend nie udało im się zagrać domowego spotkania z Erzeberg Aue. Przyczyna? Pozytywne przypadki koronawirusa w zespole.
Wyjątkowy pomysł
Odwołanie meczu na niedługo przed jego organizacją przysporzyło sporo problemów chociażby z przygotowanymi posiłkami, które miały zostać sprzedane w klubowej restauracji. Zgodnie z prawem, nie mogą one zostać oddane lokalnym organizacjom społecznym, ich spożycie musi nastąpić jedynie na stadionie. Spontanicznie postanowiono więc, by zamiast meczu, zorganizować spacer po klubowych obiektach dla przybyszy z Ukrainy, którzy uciekli przed konfliktem zbrojnym, połączony z zaproszeniem do strefy gastronomicznej.
Łącznie 400 osób – głównie dzieci pojawiło się na stadionie HSV, gdzie mieli zapewniony obiad w restauracji „Raute”, a także mogli spotkać się z klubową maskotką – Dino.
Gest HSV jest stosunkowo prosty i pewnie dla wielu osób może wydać się czymś normalnym, ale warto docenić zachowanie działaczy. 400 osób dzięki spontanicznej inicjatywie chociaż na jeden dzień mogło skupić się na ciekawej przygodzie. Hamburger cała akcja prawdopodobnie niewiele kosztowała – skoro mieli wcześniej przygotowane posiłki na mecz. Kluczem okazały się rozsądek i zwykły ludzki gest.