Jak donosi „Radio Popular” – nowym szkoleniowcem Athletic Bilbao może zostać Marcelo Bielsa. Żeby do tego doszło, wybory prezydencie w klubie musiałby wygrać Inaki Arechabaleta. 63-letni kandydat przed tygodniem przekonywał, że ma swojego faworyta do poprowadzenia drużyny i ujawni go w najbliższym czasie. Dziś zdradzono, że mowa o byłym szkoleniowcu Leeds United.
Czy zatrudnienie Bielsy jest możliwe?
Arechabalera przekonywał, że jest już w praktyce dogadany z trenerem (którego nazwiska nie ujawnił) i „ma jego słowo”, że dojdzie do współpracy jeśli Inaki wygra wybory. Oczywiście, nie trudno domyślić się, że mamy do czynienia z typową zagrywką pod publikę. Żeby było dziwniej, jest to najprawdopodobniej odpowiedź na inngo z kandydatów – Ricardo Barkalę, który zapowiedział walkę o zatrudnienie Mauricio Pochettino.
Elektorzy mają więc trudny orzech do zgryzienia, bowiem 24. czerwca będą wybierać nie tylko nowego prezydenta, ale pośrednio szkoleniowca, który poprowadzi Athletic Bilbao. W sporym stopniu kupują jednak kota w worku, bowiem ani Arechabaleta nie wyjawił oficjalnie nazwiska swojego faworyta, ani Barkala nie zapewnił, że kontakt z Pochettino to coś więcej niż pobożne życzenia.