Maciej Rybus nie przedłuży kontraktu wygasającego 30 czerwca. Polski obrońca pożegna Lokomotiv Moskwa, w którym występował od lipca 2017 roku.
Oświadczenie klubu
32-letni obrońca zaliczył w barwach „Kolejarzy” 136 występów. Zdobył w nich 3 gole i 12 asyst. Rybus sięgnął z razem z rosyjskim klubem po 4 tytuły:
- Mistrzostwo Rosji w sezonie 2017/18
- Puchar Rosji w sezonach 2018/19 oraz 2020/21
- Superpuchar Rosji w 2019 roku
Klub piłkarski Lokomotiw dziękuje Maciejowi za lata spędzone w drużynie i życzy mu powodzenia w dalszej karierze.
Co dalej?
Maciej Rybus podobnie jak Sebastian Szymański, dokończył sezon 21/22 na rosyjskiej ziemi. Znamy przykład Grzegorza Krychowiaka, któremu udało się zamienić Krasnodar na AEK Ateny. To postawa godna docenienia, ale nie oznacza to, że Rybusa należy z kolei krytykować czy obarczać winą za niepatriotyczną postawę. Nie wiemy, jak zachowalibyśmy się w jego sytuacji – mając za żonę kobietę urodzoną w Osetii (tereny Północnego Kaukazu wcielone do Rosji), i brak gwarancji na natychmiastowe zatrudnienie w trakcie trwania sezonu. Nie nam to oceniać – po prostu.
Teraz, kiedy sezon dobiegł już końca, 66-krotny reprezentant Polski może na spokojnie rozejrzeć się za nowym miejscem pracy. Doświadczony obrońca ma przed sobą jeszcze kilka lat gry na solidnym europejskim poziomie, zatem kto wie. Może od przyszłego sezonu będziemy mogli oglądać Rybusa w zespole Bundesligi, Serie A czy też Ligue 1. Chyba że boczny defensor zdecyduje się na spokojniejszy wariant i powrót do Polski. Wtedy mielibyśmy do czynienia z iście hitowym transferem w Ekstraklasie.
