Patrik Schick – czeski napastnik, którego większość z nas kojarzy zapewne z niesamowitego gola, zdobytego przeciwko Szkocji na Euro 2020. Jeśli ktoś z was śledzi jednak poczynania Patrika uważniej, ten doskonale wie, jakim piłkarzem jest Schick. To drugi najlepszy strzelec ligi po Robercie Lewandowskim, z 22 golami na koncie. Chrapkę na pozyskanie takiej 9-tki ma niejeden topowy klub w Europie. Jednakże sam klub nie zamierza jeszcze wypuścić swojej maszyny do strzelania bramek.
Jasne stanowisko klubu
Dyrektor Sportowy Bayeru wyraził się podczas swojej ostatniej wypowiedzi dla gazety BILD bardzo stanowczo.
Nikt nie musi się z nami kontaktować, gdyż Patrik zagra z nami w następnym sezonie, to oczywiste. Istnieje zainteresowanie Schickiem, ale to kluczowy zawodnik w naszym projekcie.
Simon Rolfes, Dyrektor Sportowy Bayeru dla dziennika BILD
W podobnych słowach o Christopherze Nkunku wypowiadał się niedawno Oliver Mintzlaff – Główny Dyrektor RB Lipsk. Można się więc zastanawiać, czy są to jedynie zagrywki mające na celu podbicie ceny obu piłkarzy. Należy jednak podkreślić, że Bayer od lat z powodzeniem rozwija swój projekt piłkarski. Model, którego główną osią są piłkarze młodzi, utalentowani i dynamiczni. Tacy jak chociażby Moussa Diaby, Florian Wirtz, Schick, czy wcześniej Kai Havertz. Trudno się zatem dziwić, że Aptekarzom tak bardzo zależy na Czechu. To dojrzały gracz, który wszedł już na bardzo wysoki poziom i gwarantuje drużynie mnóstwo goli.
Schick wiecznie głodny bramek
Pobić rekord legendarnego Dimitara Berbatova to nie byle wyczyn. Schickowi udało się to mimo 1,5 miesięcznej pauzy, spowodowanej kontuzją doznaną w lutym. To chyba najlepsze streszczenie możliwości tego chłopaka. W zeszłym sezonie czeski napastnik dopiero adaptował się do gry Leverkusen. W wykorzystaniu ogromnego potencjału pomogła zmiana trenera. Na ławce zasiadł Gerardo Seoane i z 9 trafień w 29 spotkaniach w sezonie 20/21, zrobiły się aż 22 gole w 25 meczach obecnej kampanii. Schick stał się nie tylko killerem w polu karnym rywala. Wnosi ogromną wartość dla całego zespołu. Jest punktem odniesienia dla kolegów, często przetrzymuje piłkę i cofa się do rozegrania. Posiada wszystkie cechy nowoczesnej 9-tki, a do tego potężną sylwetkę snajpera i 191 cm wzrostu.
Jeśli Werkself faktycznie udałoby się zatrzymać Schicka w swoich szeregach, byłaby to fantastyczna wiadomość zarówno dla klubu jak i całej Bundesligi. Po odejściu Erlinga Haalanda i potencjalnym opuszczeniu Bayernu przez Lewandowskiego, Schick mógłby stać się najlepszym strzelcem ligi. A wszyscy doskonale wiemy na przykładzie naszego rodaka, że kiedy odpalamy mecz z najlepszym napastnikiem ligi niemieckiej, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że zobaczymy w tym spotkaniu gola w jego wykonaniu.
.jpg){kind=link}