20-letni Maciej Kikolski został wypożyczony z Legii Warszawa do Radomiaka Radom. Młody golkiper w poprzednim sezonie reprezentował barwy GKS-u Tychy i radził sobie na tyle dobrze, że sugerowano nawet możliwość przejęcia bluzy z numerem jeden w stołecznym klubie. Legioniści uznali jednak, że Kikolski potrzebuje spokojniejszego kroku, więc najbliższe 12 miesięcy spędzi w Radomiu.
Kikolski za rok jedynką w Legii?
Filip Majchrowicz przeniósł się do Górnika Zabrze. Gabriel Kobylak wróci do Legii. Konkurencja – praktycznie zerowa. Warszawianie doskonale zdają sobie sprawę, że Radomiak będzie skazany na Kikolskiego. Legia nie powtórzy błędu Rakowa Częstochowa, który przed rokiem wypożyczył Kapcra Trelowskiego do Śląska Wrocław, a bramkarz zamiast regularnej gry dostał miejsce na ławce rezerwowych. 20-latek jeśli tylko nie dopadną go problemy zdrowotne, ma przed sobą cały sezon gry na poziomie Ekstraklasy. Nie trzeba większej analizy by zauważyć, że Radom otrzymuje uzdolnionego bramkarza, który prawdopodobnie będzie jednym z atutów w walce o spokojne utrzymanie. W zamian ma „ograć” nową jedynkę dla Legii. Jeśli Maciej Kikolski poradzi sobie z zadaniem, za rok będzie miał większe argumenty by nawiązać rywalizację o miejsce w bramce stołecznej drużyny.
Wypożyczenie Kikolskiego oznacza, że walka o miejsce w pierwszym składzie Legii na sezon 2024/25 rozegra się między Kacprem Tobiaszem oraz Dominikiem Hładunem. Obaj zagrali po połowie w niedawnym sparingu przeciwko Universitatea Craiova. Kikolski jest uważany za jednego z najzdolniejszych bramkarzy Legii w ostatnich latach, więc Tobiasz i Hładun w najbliższych miesiącach będą zapewne spoglądać w kierunku Radomia. Wiele wskazuje na to, że może im urosnąć naprawdę mocny konkurent.