Legia Warszawa nie ma ręki do wychowanków. Kolejny z nich, Oskar Lachowicz odchodzi właśnie do Spezii Calcio. W klubie z Serie B spotka innych Polaków. Na zapleczu włoskiej ekstraklasy zagra w drużynie z Przemysławem Wiśniewskim, Arkadiuszem Recą oraz Filipem Jagiełło. Grono zacne, a jeszcze do niedawna w Spezii grali Bartłomiej Drągowski oraz Szymon Żurkowski. Oskar Lachowicz przez cały poprzedni sezon był wypożyczony z Legii do Spezii. Teraz zostanie ich zawodnikiem na stałe, zaś Legia Warszawa otrzyma za swojego zawodnika ledwie 50 tysięcy euro.
Oskar Lachowicz to 19-letni ofensywny pomocnik, który jest jednym z bardziej utalentowanych zawodników rocznika 2005. Tym bardziej dziwi, że Legia nie chciała zatrzymać swojego piłkarza. Lachowicz grał w młodzieżowych drużynach Wojskowych, lecz do trzecioligowych rezerw nie mógł się przebić na stałe. Nawet pomimo świetnych występów w Centralnej Lidze Juniorów, czyli najwyższym szczeblu lig młodzieżowych.
We wrześniu wypożyczyć go postanowiła Spezia. Lachowicz wybrał się na wypożyczenie, gdzie grał w Primaverze 2. Występował tam w miarę regularnie, a na dodatek dostawał szanse trenowania z pierwszą drużyną. Zdarzyło się nawet, że zasiadł na ławce w meczu Spezii z Citadellą (1:4). Jak wynika z ustaleń weszło.com, Spezia ma plan na Lachowicza i wykupi go z Legii. Transakcja ma opiewać na kwotę 50 tysięcy euro, czyli około 200 tysięcy złotych.
Czy Lachowicz pójdzie w ślady innych wychowanków?
„Jestem w juniorach, a już 12-13 razy trenowałem z pierwszą drużyną, która gra w Serie B. Nie wiadomo, czy by mnie to czekało w Legii. W dodatku tuż przed świętami znalazłem się w kadrze meczowej pierwszego zespołu. Kolejny plus, tym razem mniej sportowy, to poznanie innego języka, kraju, życia, kultury. To wszystko sprawiło, że podjąłem decyzję o transferze do Spezii” – mówił w wywiadzie dla legia.net Oskar Lachowicz
Zobaczymy, jaką karierę zrobi Oskar Lachowicz w Serie B. Z reguły wychowankowie sprzedani przez stołeczny klub odpalają po tym, jak zostaną sprzedani za stosunkowo małe pieniądze. Ariel Mosór, Szymon Włodarczyk czy Patryk Peda to tylko parę przykładów. Zawodnicy opuszczają Legię za przysłowiowe frytki, a później stanowią o sile swoich zespołów.