Nie oszukujmy się — podczas zimowego okienka transferowego póki co wieje nudą. Ciekawych wątków jest jak na lekarstwo, więc każda plotka związana z polskim piłkarzem błyskawicznie staje się tematem wałkowanym przez rodzime media. Nie inaczej jest z Marcinem Kamińskim i jego skreśleniem przez Schalke. Prawdopodobnie czytając ten wstęp, widzieliście już dziesiątki artykułów o złym klubie z Gelsenkirchen, który zamierza odstawić Kamińskiego na boczny tor, byleby tylko nie zagrał jeszcze jednego spotkania. Kolejny występ w barwach Schalke oznaczałby automatyczne przedłużenie umowy o rok, a taki scenariusz dla niemieckiego klubu były dramatem. Czy już na tym etapie plotka nie powinna budzić naszych wątpliwości?
Logicznie spójrzmy na sytuację. Marcin Kamiński gra od początku sezonu w KAŻDYM meczu Schalke. Mało tego! Ani razu nie zostaje zmieniony, zaliczając pełne 18 spotkań od pierwszej do ostatniej minuty. OSIEM razy zakłada opaskę kapitana i… nagle ktoś uznaje — chrzanić to, już go nie chcemy. Brzmi co najmniej nielogicznie, ale skoro napisał o tym Bild, to musi być prawda… prawda?
Kamiński na 100% odejdzie! Tzn. tak się wydaje dziennikarzom Bilda
Artykuł największego niemieckiego serwisu sportowego ukryty jest za paywallem. Inaczej rzecz ujmując — chcesz przeczytać, musisz płacić. Jako miłośnicy niemieckiego futbolu mamy jednak wykupioną subskrypcję Bilda. Artykuł Panów Maxa Backhausa i Petera Wenzela rzeczywiście jest zatytułowany „Dieser Star spielt nie mehr für Schalke!”, czyli „Ta gwiazda więcej nie zagra dla Schalke!”. Wszystko jasne, Kamiński pakuje już walizki? No nie do końca… Okazuje się bowiem, że autorzy postanowili w omawianym artykule napisać trzy tezy, które tak naprawdę moglibyśmy nazwać wróżbami.
- Kaminski spielt nie mehr für Königsblau! (Kamiński już nigdy nie zagra dla Königsblau [przydomek Schalke]).
- Schalke kauft Churlinov für weniger als 2,5 Mio. Euro! (Schalke kupi Churlinova za mniej niż 2,5 miliona euro).
- Terodde schafft 15 Saison-Tore! (Terodde strzeli 15 bramek w tym sezonie).
Miłośnicy 2. Bundesligi już w tym momencie mogą złapać się za głowę. Bilans Terodde to na ten moment… 3 trafienia. Tak, Panowie dziennikarze napisali trzy prognozy, totalnie z czapy, wedle własnych domysłów. Terodde zacznie strzelać gola za golem. Churlinova uda się kupić za mniej niż klauzula wykupu wpisana w jego kontrakt, a Kamiński więcej nie zagra dla Schalke. Autorzy sugerują, że jeśli Timo Baumgartl, który ma w najbliższej kolejce zastąpić Kamińskiego (Polak będzie pauzował za kartki) spełni oczekiwania, to Kamiński nie dostanie kolejnej szansy występu, żeby uniknąć automatycznego przedłużenia umowy. Czy tego typu sugestię powinniśmy brać poważnie? Naszym zdaniem nie.
Oczywiście, żadnego scenariusza nie można jednoznacznie skreślać
Marcin Kamiński w obecnym sezonie prezentuje się słabo, więc jeśli kolega z drużyny zagra lepiej, może go wygryźć z podstawowej jedenastki. To normalne. Schalke zawodzi i nie możemy być zdziwieni, jeśli trener uzna, że defensywa potrzebuje zmian. Wątek „Schalke skreśla Polaka” jest jednak naciąganym, clickbaitowym tytułem tekstu będącego luźnymi tezami dwójki dziennikarzy.
Tak na marginesie, część polskich mediów dodała sporo od siebie, opowiadając o wysokiej pensji Kamińskiego, którą trzeba by płacić po spadku do 3. Bundesligi. Polecamy ten artykuł, tego samego Bilda z 13 grudnia 2023 r. Niemiecki serwis opowiada w nim o tym, że kontrakty piłkarzy Schalke obowiązują tylko w Bundeslidze i 2. Bundeslidze. Klub nie ma nawet stosownej klauzuli pozwalającej na redukcję pensji. Po ewentualnym spadku, wszelkie umowy zostaną automatycznie rozwiązane, a Schalke będzie musiało na nowo kontraktować zawodników.