Emocje związane z zimowymi transferami Bayernu Monachium zostały mocno ostudzone angażem Erica Diera. Bawarczycy długo zapowiadali hitowe wzmocnienia, jednak ostatecznie sprowadzili zawodnika, którego pozyskaniem trudno się zachwycać. Droga ze stanu „stać nas na gigantyczne wydatki, możemy zaszaleć” do „sprowadzamy rezerwowego Tottenhamu, ale za półdarmo” wydaje się jasno wskazywać, że nie powinniśmy mieć wielkich oczekiwań względem polityki transferowej niemieckiego klubu. Mimo to, media niemalże codziennie wskazują nowych kandydatów do wzmocnienia Bayernu. Czy w najbliższych dwóch tygodniach powinniśmy spodziewać się jakichś znaczących transferów?
Plotki niemieckich mediów moglibyśmy podzielić na kilka kategorii
Pierwsza, to transfery nierealne. Florian Wirtz czy Xavi Simons byliby oczywiście wspaniałymi wzmocnieniami, ale na ten moment doniesienia o ich potencjalnym zatrudnieniu to zwykłe wróżenie z fusów. Przede wszystkim – Bayer nie sprzeda swojego lidera za kwoty poniżej 100 milionów euro (a pewnie i więcej). Nieco większe (chociaż nieduże) szanse dajemy sprzedaży Joshuy Kimmicha. Doświadczony pomocnik łączony jest z angielskimi zespołami, a „SportBild” wskazuje na poważne zainteresowanie Newcastle. Plotka jest naszym zdaniem wątpliwa i bazuje na stereotypowym podejściu „Bayern nie chce na siłę zatrzymywać Kimmicha, a Newcastle stać na duże wydatki, bo stoją za nim saudyjskie pieniądze, więc może coś z tego będzie„. Tak to nie działa. Jeśli Kimmich odejdzie z Monachium, to prawdopodobnie latem, gdy będzie można znaleźć rozsądnego następcę. Dziś Bundesliga wróciła, Bayern nie ma nikogo w miejsce Kimmicha i tak po prostu odda go do Newcastle? Śmiemy wątpić.
Mukiele blisko, Buongiorno? Raczej nie
Według Bilda upadł temat transferu Sachy Boeya z Galatasaray’u. Ten sam zawodnik łączony był z PSG, które chciało go wykupić z ligi tureckiej by zastąpił Nordiego Mukiele. 26-letni Francuz podobno zbliża się do… Bayernu Monachium. Bawarczycy mieli dostać zielone światło od PSG na rozmowy z piłkarzem, więc powoli – ale coś się dzieje. Co zaskakuje, i tym razem mamy być świadkami jedynie czasowego wypożyczenia. Matija Popovic? Melodia przyszłości, nie rozpatrujemy 18-latka jako kandydata do występów w pierwszym zespole Bayernu, chociaż w dłuższej perspektywie czasowej, pewnie byłby ciekawą opcją.
Nowością jest wątek Alessandro Buongiorno z Torino, który był blisko angażu w Milanie. Kontuzja de Ligta ma jednak pchać Bayern w kierunku podjęcia odważnej walki o przejęcie 24-letniego włoskiego defensora. Problem w tym, że Holender może pauzować… tylko tydzień (to oczywiście optymistyczny scenariusz). Właśnie na takie chwile ściągnięty został Dier. Szczerze wątpimy, by Bayern ruszał teraz po środkowego defensora za które trzeba zapłacić powyżej 20 milionów euro, gdy chwilę temu wybrał opcję oszczędnościową. Możliwe, że do czasu spotkań z Lazio w Lidze Mistrzów i Bayerem w Bundeslidze, Thomas Tuchel będzie miał do dyspozycji de Ligta, Upamecano, Kima oraz Diera.
Wypożyczenia? Realne
Do odejścia z Monachium szykuje się Frans Krätzig. 21-latek miałby zostać wypożyczony do jednego z klubów 2. Bundesligi lub Standardu Liège. Belgowie są podobno bardzo zainteresowani pozyskaniem lewego obrońcy, jednak ten preferuje kontynuowanie gry w Niemczech. Wkrótce mamy poznać jego przyszłość. Teoretycznie, niemieckie media omawiają także potencjalne wypożyczenie Mathysa Tela. Szczerze wątpimy w taki scenariusz, chociaż młody Francuz nadal nie ma większych szans na grę w pierwszym składzie Bayernu, a przecież dawał już sygnały, że zależy mu na regularnych występach.
Niemieckie media wskazują na możliwość wypożyczenia kilku młodszych graczy, jeśli Bayern Monachium sprowadzi racjonalne wzmocnienia. Na te niestety niewiele wskazuje. Mukiele wydaje się najbliższy angażu w Bawarii. Nie powinniśmy spodziewać się bomb transferowych, co w pewnym sensie jest logiczne. Bayern zamiast dokonywać wymuszone wzmocnienia ze średniej półki, woli najwyraźniej poczekać i mocniej zaatakować latem. Wówczas walka o Wirtza czy Araujo będzie miała większy sens.