Jak podaje portal legia.net, Jakub Jędrasik już w zimowym okienku transferowym może opuścić Legię Warszawa. 18-latek urodzony w Łodzi występuje na co dzień tylko w trzecioligowych rezerwach stołecznego klubu i chciałby dostać szansę w lepszych rozgrywkach. A są miejsca chętne mu to umożliwić.
Jędrasik znalazł się na celowniku kilku ekstraklasowych ekip
Mowa o Widzewie Łódź, Śląsku Wrocław, Radomiaku Radom i Jagiellonii Białystok. Dwa pierwsze zespoły mają wykazywać największe zainteresowanie i jednocześnie mają kluczowe atuty. Za RTS-em przemawia fakt, że Jakub pochodzi z Łodzi, jest wychowankiem miejscowego UKS SMS. Z kolei plusem liderującego w tabeli Śląska jest trener Jacek Magiera, który lubi i potrafi pracować z młodymi, dopiero co wchodzącymi do seniorskiej piłki zawodnikami.
Do grona zainteresowanych angażem 18-letniego ofensywnego pomocnika dołączył także pierwszoligowy Motor Lublin. Co warte podkreślenia, na transfer mocno nalega szkoleniowiec Goncalo Feio, który – jak doskonale wiemy – byle kogo sobie nie wybiera. I to właśnie na Lubelszczyźnie Jędrasik miałby zapewne największe szanse na grę i rozwój.
Umowa Legii z nastoletnim graczem wygasa już wraz z końcem czerwca tego roku
Wicemistrzowie Polski nie mają jednak argumentów, by Jędrasik dał się przekonać na przedłużenie kontraktu. Wszystko dlatego, że młodzi w Warszawie nie dostają zbyt wielu okazji od Kosty Runjaicia. Wystarczy wspomnieć o Igorze Strzałku czy Filipie Rejczyku. Obaj są uznawani za wielkie talenty, ale co z tego… Strzałek w pierwszym zespole uzbierał w rundzie jesiennej ledwie 113 minut, Rejczyk zaś „aż” 9. Młodzieżowcy z rezerw zdają sobie z tego sprawę, widzą, że mają więc jeszcze mniejsze perspektywy na występy. Z tego powodu wolą sobie poszukać nowego pracodawcy. Przykład Ariela Mosóra, Szymona Włodarczyka, Sebastiana Walukiewicza czy Mateusza Praszelika pokazuje, że warto.