Co za czas by żyć dla kibiców Aston Villi! Nie dość, że Steven Gerrard został zwolniony, to piłkarze w pierwszym meczu po zmianie szkoleniowca pokazali pełnię potencjału! Zmiany w pierwszym składzie zaprocentowały – The Villans przejechali się po Brentford! W pierwszych 15 minutach bez Gerrarda u sterów strzelili 30% bramek w całym sezonie…
Ofensywna, kreatywna, szybko budująca ataki i skutecznie pressująca – taka miała być Aston Villa od początku sezonu. Jednak po raz pierwszy oglądaliśmy taki obrazek dopiero w 13 kolejce. Mimo wszystko, chyba lepiej później niż wcale. Dzisiaj Cash i spółka wrzucili najwyższe obroty już od pierwszej minuty. Świetne rozegranie rzutu rożnego przez Douglasa Luiza, który znalazł w polu karnym Leona Baileya i już w 2′ gospodarze objęli prowadzenie. Z Brentford Jamajczyk znów błyszczał i po chwili świetnie odnalazł Ingsa w polu karnym. Anglikowi nie zostało nic innego jak strzelić bramkę. Po kilku minutach były gwiazdor Southampton skompletował dublet wykorzystując rzut karny. Nie minął kwadrans, a mecz został rozstrzygnięty.
Nadzieja na lepsze jutro dla Aston Villi
Villa nie chciała zwalniać tempa – wciąż atakowali, ustawiali pressing i nie dopuszczali rywali do wielu okazji. Środek pola Dendocker – Luiz, Bailey i Buendia w kreacji, gra duetem napastników. Wiele do dominacji nad Brentford nie było potrzebne – wystarczyło pozwolić piłkarzom grać na ich optymalnych pozycjach. W drugiej połowie nawet nieskuteczny Watkins się przełamał, uderzając trzy razy w jednej akcji, by w końcu strzelić gola po dłuższej przerwie.
Pierwsze zwycięstwo The Villans od 4 meczów, oddalenie się od strefy spadkowej i pokaz pięknego futbolu. To coś, co jako kibic drużyny z Villa Park chciałbym oglądać jak najczęściej. Dzisiaj w końcu miałem taką okazję i wraz z tysiącami fanów na całym świecie, mogłem po prostu się cieszyć z gry mojej drużyny. Oby częściej.